Jastarnia, wakacje - cz. 2

Jastarnia. Drugi tydzień. 
Czy da się polubić to miejsce po pobycie w cichych i kameralnych Dębkach? Sytuacja trudna, ale nie beznadziejna...  Dwie długie, przecinające się ulice całe w piekielnych kioskach, sklepikach, restauracyjkach... Gwar i tłok. Niestety na molo też sytuacja nieciekawa, ale w porcie - cisza...  A wystarczy tylko skręcić w pierwszą lepszą uliczkę w bok i inny świat...

Stare zabudowy i chata rybaka.






 



Port. 









I moje najlepsze - Zatoka Pucka.

 






 


I inne atrakcje.

















Komentarze

Copyright © Drążki.eu