Bardzo roboczo
Przyszła wiosna, a wraz z wiosną nowe wyzwania...
Tak się zastanawiam, że pakowanie rzeczy przed planowanym remontem, a rozpakowywanie tychże rzeczy po remoncie jest tak samo ciężkim zajęciem. Może jest odrobinę przyjemniejsze, bo zapełniamy nowe szafy, czyste półki i ogólnie powala nas ogrom wolnego miejsca... Ale nadmiar rzeczy jednak bardzo przytłacza...
Zdecydowanie postanowiliśmy rozprawić się ostatnimi miejscami, jakich jesteśmy posiadaczami (pakamera, balkon i działka), które jednym słowem można jeszcze było nazwać PORAŻKA... ;-)
Balkon ogólnie jest bardzo lubianym i ważnym dla nas pomieszczeniem w naszym M, które w sezonie letnim traktujemy jak przedłużenie salonu... Rozprawiliśmy się z balkonem, jeszcze absolutnie nie ostatecznie, ale już można na niego wejść... ;-))) Co już jest dużym sukcesem... We wnęce zamiast przesuwanych paneli i starego regaliku, postawiliśmy wielką szafę z mojej ukochanej sieciówki ;-) i zyskaliśmy super praktyczne miejsce na przechowywanie różnych bardzo potrzebnych rzeczy... Przed nami zostało tylko to, co najbardziej lubią Tygryski - czyli dekorowanie... A na razie robocza, jeszcze surowa wersja balkonu...
Brawo MY! :-)
Komentarze
Prześlij komentarz