Z wizytą u klubowicza IKEA
Także tak, możemy się w końcu pochwalić (ciii... ;-))
Pewnego, zupełnie zwyczajnego dnia stycznia, skontaktowała się z nami (a właściwie ze mną) bardzo miła pani Antonina, która to zaproponowała nam sesję i wywiad w dziale
"Z wizytą u Klubowicza" na stronach IKEA. Po konsultacjach rodzinnych (u nas w domu praktykujemy konsultacje społeczne ;-)) bez wahania zgodziliśmy się na wizytę.
"Z wizytą u Klubowicza" na stronach IKEA. Po konsultacjach rodzinnych (u nas w domu praktykujemy konsultacje społeczne ;-)) bez wahania zgodziliśmy się na wizytę.
Po pierwsze - będziemy mogli bezkarnie po raz kolejny opowiedzieć o przeżytym remoncie (zakładam, że temat ten wśród naszych najbliższych jest już mocno wyeksploatowany, a tu się trafił świeżutki słuchacz, który nie tylko słuchał!, ale jeszcze zadawał liczne pytania udając szczere zainteresowanie! :-)))
Po drugie - wreszcie będziemy mieć zdjęcia we czwórkę.
Po trzecie - teraz strona www, a za chwilę może jakaś sesja okładkowa do któregoś stylowego magazynu wnętrzarskiego ;-)))
No i czwarty powód - olbrzymi aspekt finansowy ;-)))) Ostatni punkt to rzecz jasna moja fantazja...
Żarty żartami - to po prostu była miła przygoda :-)
Poniżej link do całego wywiadu.
Poniżej link do całego wywiadu.
Komentarze
Prześlij komentarz