WĘGRY. Street art.
Jedyny projekt, który zdołaliśmy zobaczyć (i to oczywiście nie w całości) to miniaturowe rzeźby. Cały projekt stworzył (i nadal tworzy, bo wciąż pojawiają się nowe), węgiersko-ukraiński rzeźbiarz Mihály Kołodko. Figurki dla nas wydają się może nawet niedorzeczne na pierwszy rzut oka, ale Węgrzy doskonale wiedzą o co chodzi. To propozycja dla naszych pociech, ale nie tylko! My się również dobrze bawiliśmy szukając 15 cm! figurek. Są w całym mieście, ale my "po drodze" mieliśmy tylko kilka.
Nie może być inaczej, zaczynamy od figurki kostki Rubika. To węgierski wynalazek znany na całym świecie. Została stworzona przez Ernő Rubika w 1974 roku.
Figurki piesków w koszyku nawiązują do ludowej opowieści "Pewnego razu na psim jarmarku w Budzie" i nawiązują do jednej z najsłynniejszych opowieści o królu Macieju.
Ten malutki robak nazywa się Főkukacz i jest głównym bohaterem węgierskiej
opowieści „Wielki wędkarz Ho-Ho”, która opowiada o
rybaku i jego najlepszym przyjacielu, robaku. Była to jedna z ulubionych
opowieści pokolenia lat 90. Zimą robak dostaje od mieszkańców maleńką czapkę i maleńki szalik,
żeby się nie przeziębić.
Królik w kratkę, to kolejna postać z serialu napisanego w latach 70. Znajdziemy go na Wzgórzu zamkowym.
Komentarze
Prześlij komentarz